Edukacja e-commerce
Branża e-commerce w Polsce rozwija się w niezwykle dynamicznie. Wielu szacuje, że w tempie 15% rok do roku, a rynek wart jest ponad 40 mld złotych. Najwięksi gracze już od kilku lat budowali swoje e-commerce’owe zespoły oraz rynkową pozycję. W ten obszar zaczynają inwestować jednak także mniejsze firmy, co z pewnością przyniesie olbrzymie zapotrzebowanie na specjalistów e-commerce.
Także pracownicy rozpoznali możliwości, jakie stawia przed nimi ten sektor. Według raportu „Aktywni + Przyszłość Rynku Pracy” 83 proc. Polaków potwierdza, że nowe technologie są kluczowe do powodzenia na rynku pracy, a aż 36 proc. przewiduje, że w przyszłości ich praca będzie z nimi związana.
Praca w e-commerce rzadko kiedy jest wyuczona, stosunkowo niewielu mamy bowiem absolwentów po studiach kierunkowych. Jak podkreślają jednak eksperci – w perspektywie najbliższej dekady o sytuacji na rynku pracy będzie decydował nie tyle zawód, ile odpowiedni zestaw kwalifikacji. Już zatem nie dyplom, ale doświadczenie, cechy interpersonalne i – przede wszystkim – gotowość szybkiej nauki będą kluczowe przy rozmowach kwalifikacyjnych.
Co studiować w temacie e-commerce?
Uczelnie wyższe nieco za późno przygotowały swoje oferty studiów w obszarze e-commerce. Najczęściej wiążą je w program „marketing internetowy i e-commerce”, w którym raczej skupiają się na digital marketingu niż na handlu w internecie. Co istotne – prawie nie ma na rynku ofert studiów kierunkowych na szczeblu magisterskim, a handel internetowy traktuje się raczej uzupełniająco, do nauczenia podczas dwusemestralnych studiów podyplomowych.
Takie oferują najlepsze uczelnie ekonomiczne w Polsce, jak m.in. Szkoła Główna Handlowa (kierunek „e-biznes” oraz program na kierunku „Marketing internetowy”), Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu (e-Commerce), Akademia Leona Koźmińskiego (Handel elektroniczny) czy Wyższe Szkoły Bankowe (kierunek „E-commerce” na Informatyce). Wykładowcy na wielu kierunkach to praktycy z firm zajmujących się handlem internetowym lub systemami IT, a patronaty nad studiami obejmują największe firmy z branży, chcące bezpośrednio wyłapywać najlepszych kandydatów do pracy u siebie.
Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem może być praca w branży e-commerce i równoczesne studiowanie. Tylko wówczas wiedzę teoretyczną można skonfrontować z praktyką, a ze studiów wynieść jak najwięcej dla rozwoju swojego stanowiska, wiedząc, czy bardziej powinny zainteresować nas systemy magazynowe potrzebne w e-commerce (bardziej logistyka), administrowanie bazami danych (bardziej informatyka) czy badania użyteczności stron www (bardziej digital marketing i UX).
Co można robić w e-commerce?
Odpowiedź jest prosta. Wszystko. Można bardziej zarządczo i planistycznie projektować rozwiązania omnichannel, rozwijać transgraniczny handel internetowy czy zarządzanie zapasami lub zwrotami. Najlepsi eksperci z wieloletnim doświadczeniem będą potrzebni przy wdrażaniu modeli biznesu w zakresie logistyki e-commerce czy przy optymalizacji procesów w logistyce e-commerce. Analitycy i inżynierowie – przy planowaniu architektury platform sprzedażowych, sklepów czy marketplace’ów. Osoby z większym zacięciem marketingowym mogą projektować i analizować komunikację z klientami na każdym kroku ich ścieżek zakupowych lub analizować dane – które współcześnie stają się kluczem do sukcesu w tej branży.
A to wszystko to tylko short lista wybranych obszarów, w których eksperci witani są z otwartymi rękoma i obiecującymi możliwościami na starcie.
Jeśli wejdziemy na takie portale jak np. pracuj.pl lub choćby prześledzimy ogłoszenia na LinkedIn, dojdziemy do wniosku, że najczęściej poszukiwanym pracownikiem jest e-commerce manager/menedżer.
Czym się zajmuje? Przede wszystkim odpowiada za koordynację procesów związanych z dystrybucją produktów online. Zarządza zespołami na wielu etapach: od budowania strategii e-commerce, nierzadko przeniesienia procesów sprzedaży tradycyjnej do e-commerce, poprzez analizy rynku, nadzór nad efektywnością sprzedaży, nawet na obsłudze klienta kończąc. Buduje zespoły, szkoli je, rozwija obecność firmy w wielu kanałach, dba o działania digital marketingowe, nadzoruje pracę nad platformami sprzedażowymi. Słowem – multitasker.
To w większości przypadków kierownik projektu, oczywiście tutaj e-commerce’owego. Takich kierowników w zespole może być kilku, podobnie jak równocześnie realizowanych projektów. PM odpowiadać może zatem za wdrożenie platformy e-commerce’owej, za wdrożenie nowego systemu IT czy nawet nowego klienta do obsługi magazynowej, a także za pilotowanie działań, optymalizację konwersji czy monitorowanie przebiegu prac zespołów.
Specjalista ds. e-commerce jest również bardzo ważną osobą w każdym zespole z segmentu, o którym mówimy. W zespole digital marketingowym realizuje na przykład działania związane z nadzorowaniem zespołu content marketingowego, prowadzeniem social media i budowaniem kampanii do klienta docelowego. W zespole rozwoju współpracuje przy poszukiwaniu nowych dostawców, rynków zbytu oraz współtworzeniu oferty. W zespole analityków z kolei bada ścieżki klientów, optymalizując ich zachowania oraz platformy dotarcia, prowadzące do sfinalizowania transakcji.
To stanowisko może się oczywiście różnić nazewniczo. Może być to: E-commerce developer, Architekt systemów, Kierownik zespołu programistów (w e-commerce) i wiele innych. Czym zajmuje się taka osoba? Nadzoruje projekty techniczne z obszaru e-commerce (CMS, CRM, WMS, ERP), zarządza procesem tworzenia nowych aplikacji internetowych i intranetowych oraz utrzymaniem i rozwojem obecnych.
Odpowiada za budowanie i rozbudowywanie platform kontaktu z klientem internetowym. Analizuje moduły, układ produktów, nawigację, ścieżki i kroki klienta na stronie www, ale także kanałów przeznaczonych do obsługi klienta. Rekomenduje zmiany UX dla istniejących serwisów zwiększające konwersję, stale prowadzi analizy biznesowe potrzeb klientów, współpracuje w zakresie ulepszania interfejsów graficznych w aplikacjach online i offline.
Odpowiedzialny za analizę potencjalnych rynków sprzedaży, zachowań konsumenckich i różnic kulturowych. Biegle znający języki obce, uwielbiający lektury raportów, danych i analiz z całego świata. Czuły na trendy, ale także na różnice w zakupach w różnych krajach. Ważna osoba, pomagająca zarówno w rozwoju ekspansji na inne rynki, ale także w podejmowaniu decyzji o jej zaniechaniu lub wyborze tylko wybranych krajów.
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć logistyka. Branża poszukuje jednak ekspertów specjalizujących się w konkretnym segmencie rynkowym oraz obsłudze podmiotów z konkretnej branży, np. fashion, RTV&AGD, części zamiennych. Takie osoby muszą wyróżniać się olbrzymią wiedzą ekspercką z danego sektora, doświadczeniem, ciągłym zorientowaniem na rozwój, a także interdyscyplinarnym podejściem do swoich zadań.
To nowa na rynku funkcja, coraz bardziej jednak kluczowa w przypadku współpracy z partnerami zewnętrznymi i outsourcowaniu (BPO) usług. A migrowane do zewnętrznych partnerów są coraz większe obszary działalności firm. Jeśli zatem firma z branży e-commerce chce zlecić obsługę logistyczną, taka osoba odpowiada za migrację procesu od początku do końca. Do jej obowiązków należy pomoc pozostałym członkom zespołu, który będzie pracował dla klienta, w wykonaniu ich pracy. Potrzebny jest zatem: transfer wiedzy, know how, aby ów partner mógł wdrożyć się i realizować projekt jak najlepiej. To rodzaj project managera, mającego nieco szersze kompetencje: planującego, budżetującego, monitorującego przebiegu migracji i – oczywiście – na bieżąco rozwiązującego problemy.
Jak podaje mensis.pl za portalem LinkedIn, największy wzrost zanotowały ostatnio zawody związane z tworzeniem treści (czyli tzw. contentu) – średnio aż o 33 procent. Z treściami pracują najczęściej: content manager, content writer, content strategist oraz content editor i takie pozycje co chwilę pojawiają się w ogłoszeniach o pracę. W chwili gdy budżety marketingowe firm działających w e-commerce przeniosły się do digitalu, a do komunikacji z klientem nie wystarczy przekaz stricte reklamowy, ale tworzenie angażujących treści oraz ich dystrybucja, zawód contentowca – jak się potocznie zwykło mówić – jest niezwykle przyszłościowy i, co istotne, potrzebny nawet najmniejszym firmom z branży e-commerce do prowadzenia komunikacji z klientami.
W branży opartej na analizie ruchu klientów w e-sklepie gromadzenie, odczytywanie i analiza danych jest kluczowa. To must-have e-commerce. Dane wykorzystuje się do przygotowania lub doskonalenia strategii biznesowych oraz planów sprzedażowych i marketingowych firm, a także przy rozwoju nowych produktów. Dlatego właśnie analitycy danych, „data miners”, analityk SEO to tylko wybrane nazwy tego stanowiska. A dzięki nim firma dowie się m.in. kim jest jej klient, skąd przychodzi na naszą stronę, jak zaplanować ruch i cross-sprzedaż, jakie przeszkody napotyka na swojej drodze zakupowej, jakie produkty są najciekawsze, a które nie przyciągają uwagi – i wielu innych kwestii ważnych przy codziennej aktywności.
Jako że (jak podaje Gemius 2018) prawie połowa odsłon stron www pochodzi ze smartfonów, segment m-commerce będzie się coraz szybciej rozwijał, a – co za tym idzie – specjaliści m-commerce będą poszukiwani coraz częściej. To oni bowiem będą odpowiadali za rozwój e-zakupów w tym kanale, kontakty z klientem i sprzedażowe wzrosty.
Będzie ciekawie
Przyszłość e-commerce to także przyszłość tych, którzy chcą się rozwijać, uczyć, nierzadko nie wiedzą co ich czeka, ale przyjmują to jako wyzwanie i swój projekt na przyszłość. Im bardziej e-commerce będzie dojrzewał, tym szybciej będzie wzrastał popyt na coraz bardziej specjalistyczne zawody, wąskie obszary specjalizacji, tak branżowej, jak i projektowej. Bacznie obserwujmy ten rynek, aby niczego nie przegapić.
Pracodawcom życzę powodzenia w poszukiwaniach pracowników do zespołów e-commerce.
Pracownikom – ciekawych wyzwań. My też czekamy na Was!